Policjanci zatrzymali 24-latka podejrzanego o kradzieże z Biedronki w Złotoryi na Dolnym Śląsku. Mężczyzna przebierał się za kobietę. Pomimo starannego kamuflażu został rozpoznany i zatrzymany przez funkcjonariuszy. Ze sklepu zdążył wynieść towar wart 1500 zł.
Złodziej w ciągu dwóch miesięcy okradł Biedronkę dwukrotnie. – Za każdym razem monitoring sklepu uwiecznił wizerunek sprawcy. Z nagrań wynika, że była to kobieta w kapturze lub czapce na głowie, a twarz najprawdopodobniej w celu uniknięcia rozpoznania miała zasłoniętą szalikiem lub apaszką. Kobieta wchodziła do sklepu, umieszczała w koszyku artykuły zarówno spożywcze, jak i przemysłowe, po czym nie płacąc za towar, pospiesznie wychodziła z całym koszykiem ze sklepu – opowiada Aleksandra Pieprzycka z policji.
Sprawą ustalenia personaliów kobiety zajęli się złotoryjscy kryminalni. – Brali pod uwagę różne warianty. Jednym z nich było podejrzenie, że za każdą kradzieżą stoi ta sama kobieta, która celowo zmienia ubiór i działa w dłuższych odstępach czasu, po to, aby nie została zidentyfikowana. Praca kryminalnych oraz ich dobre rozpoznanie osobowe pozwoliły na ustalenie zakamuflowanego sprawy. Był nim 24-letni mieszkaniec Złotoryi, który kradł przebrany za kobietę. Jak wyjaśnił, zdecydował się na to przebranie, aby nie zostać rozpoznanym – dodaje policjantka.
W związku z popełnionym przestępstwem mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzut kradzieży mienia o łącznej wartości ponad 1,5 tysiąca złotych. Za swoje czyny odpowie przed sądem. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast 24-latkowi grozi wyższy wymiar kary, ponieważ był wcześniej karany za podobne przestępstwa.