W ostatniej chwili udało się uratować życie mężczyzny, który w środę przed południem skoczył do Odry z mostu Dmowskiego w centrum Wrocławia. O własnych siłach udało mu się dopłynąć do brzegu, tam na ląd pomógł mu wyjść świadek. Mężczyzna stracił jednak wszystkie siły. Gdy na miejscu zjawili się ratownicy, był przytomny, ale nie dało się nawiązać z nim żadnego kontaktu.
– O godz. 11.27 na wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który skoczył do Odry z Mostu Romana Dmowskiego we Wrocławiu. Dyżurujący ratownicy WOPR udali się na miejscu zdarzenia. Mężczyzna dopłynął sam do brzegu i z pomocą świadka (osoby zgłaszającej) wydostał się z wody. Był przytomny, ale bez kontaktu, pomocy udzielili mu strażacy oraz ratownicy medyczni. Mężczyznę zabrano do szpitala – informuje dolnośląskie WOPR.
Jednocześnie zapowiada, że od czwartku rozpoczyna stałe patrole wodne na Odrze i innych wrocławskich akwenach. – Częściej zobaczycie nasze łodzie, samochody i quady – zapowiadają ratownicy.