90 litrów alkoholu i tysiąc paczek papierosów znaleźli policjanci w jednym z wrocławskich garaży. Jak twierdzą, kwitł tutaj handel tymi towarami. – To był dobrze prosperujący, ale nielegalny biznes – mówią.
– Policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą wrocławskiej komendy miejskiej w garażu, przy jednej z głównych ulic w centrum Wrocławia, ujawnili dobrze prosperujący, lecz nielegalny biznes. Para mieszkańców stolicy Dolnego Śląska składowała oraz prowadziła tam sprzedaż nielegalnych wyrobów tytoniowych oraz napojów spirytusowych – mówi mł. asp. Rafał Jarząb z policji.
Kobieta odpowiadała za dystrybucję kontrabandy, natomiast jej partner dbał o to, aby na garażowych półkach nie zabrakło towaru. Mężczyzna pełnił również rolę „barmana”, rozcieńczając spirytus i mnożąc w ten sposób zyski z nielegalnego procederu.
Blisko tysiąc paczek papierosów oraz 90 litrów napojów spirytusowych nie posiadało polskich znaków akcyzy. Ujawniona kontrabanda została zabezpieczona przez funkcjonariuszy.
– Przedsiębiorcza para z centrum Wrocławia będzie musiała liczyć się z zarzutami dotyczącymi naruszenia przepisów Kodeksu karnego skarbowego, Ustawy o Wyrobie Napojów Spirytusowych oraz Rejestracji i Ochronie Oznaczeń Graficznych napojów spirytusowych, jak też Ustawy o Wychowaniu w Trzeźwości i Przeciwdziałaniu Alkoholizmowi. O dalszym losie podejrzanych zdecyduje sąd – dodaje Rafał Jarząb.