Jedna osoba, a cztery w szpitalu – to dramatyczny bilans koszmarnego wypadku, do jakiego doszło po godz. 13.30 na Dolnym Śląsku. Na drodze krajowej nr 46 między Kłodzkiem a Nysą podczas wichury przydrożne drzewo runęło na busa, w którym jechali pracownicy służby drogowej. Na miejscu zginął 57-letni mężczyzna, czterech innych trafiło do szpitala.
Do tragedii doszło we wsi Podzamek. Jak relacjonują strażacy, panowały tam bardzo trudne warunki atmosferyczne, wiał silny wiatr. To właśnie on wyrwał drzewo, które runęło na pojazd i wprost przecięło busa na dwie części. W akcji służb na miejscu wypadku uczestniczyło ponad 20 ratowników, wezwano też śmigłowiec ratowniczy.