Policyjnym pościgiem zakończyła się próba zatrzymania kierowcy peugeota. Mężczyzna zignorował sygnały do zatrzymania się i rozpoczął ucieczkę, chcąc za wszelką cenę uniknąć spotkania z funkcjonariuszami. Miał powody.
– Policjantów oddziału prewencji pełniących służbę w podwrocławskiej Długołęce zainteresowało podejrzane zachowanie kierującego osobowym peugeotem. Mężczyzna na widok oznakowanego radiowozu zmienił kierunek jazdy i gwałtownie przyspieszył. Wszystko to łamiąc przepisy ruchu drogowego – opowiada Paweł Noga z policji
– Decyzja mundurowych mogła być tylko jedna – jak najszybciej zatrzymać kierującego. Policjanci włączyli sygnały pojazdu uprzywilejowanego, ale siedzący za kierownicą mężczyzna zlekceważył je i podjął próbę ucieczki. Po krótkiej chwili zjechał z jezdni i wjeżdżając na trawnik, zaparkował swój pojazd. Wtedy też został zatrzymany przez policjantów, którym już na początku powiedział, że jego zachowanie spowodowane jest brakiem ubezpieczenia OC jego pojazdu. Wprawdzie nie skłamał, bo jego pojazd faktycznie nie posiadał ubezpieczenia, ale okazało się, że miał na sumieniu o wiele więcej – dodaje Paweł Noga.
ZOBACZ FILM Z POŚCIGU
Policjanci znaleźli przy nim kilka porcji marihuany. Okazało się też, że mężczyzna ma zatrzymane prawo jazdy, auto faktycznie nie ma oc, ale – jakby tego było mało – jego tablice rejestracyjne pochodzą z innego samochodu.
– Spotkanie z policjantami zakończyło się przewiezieniem 36-latka do policyjnego aresztu. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem, a grozić mu może kara nawet 5 lat pozbawienia wolności – dodaje mł. asp. Paweł Noga.