Miastu nie udało się sprzedać hektarowej działki na Swojczycach, tuż obok skrzyżowania ul. Mydlanej i . Urzędnicy widzieli tutaj np. fabrykę, bazę transportową, stację benzynową albo warsztaty samochodowe. Na razie nie powstanie nic, bo do przetargu nikt się nie zgłosił.
Za ziemię ratusz życzył sobie 4,2 mln zł. Przetarg był planowany na wtorek. Ale o wyznaczonej porze na licytację do urzędu nikt nie przyszedł. Co odstraszyło inwestorów? Być może fakt, że to okolica z bardzo kiepskimi rozwiązaniami komunikacyjnymi – bardzo często stoi w korku. W sąsiedztwie działają już inne fabryki, m.in. 3M i Volvo. Do tego niedaleko wciąż rozrastają się osiedla mieszkaniowe. Jak to zwykle we Wrocławiu bywa, nikt wcześniej nie pomyślał o rozbudowie dróg w okolicy, więc te które istnieją pękają w szwach.
Na razie nie ma decyzji, czy i kiedy miasto będzie próbowało spieniężyć ten teren po raz kolejny.